Pytanie zawarte w tytule posta wydaje się być na topie we współczesnych czasach. Należy je zaliczyć do prostych i oczywistych, czy może do tych, które skłaniają nas do pewnych przemyśleń, refleksji, a w efekcie istotnych wniosków mających nie małe znaczenia dla naszej egzystencji?
W takim razie lepiej mieć i nie być, czy może być, a nie mieć? - zapytam..
Oczywiście że mieć!-odpowiesz, ale po chwili zastanowienia dojdziesz do wniosku, że chyba lepiej jednak być. A może być i mieć? No właśnie. Co w obecnych czasach jest lepsze? Być kimś czy mieć coś? Nie jeden odpowie, że lepiej być, ale kim? Być lepszym czy może być sławnym, ale być sławnym znaczy posiadać, a jak posiadam to nie mogę być lepszy? I koło się zamyka.
Do napisania dzisiejszego posta zainspirował mnie tytuł książki, którą już dawno przeczytałam i odstawiłam na półkę, a wczoraj leżąc w łóżku przypadkiem na nią spojrzałam przeczytałam tytuł "Mieć czy być?" E. Fromm i zastanowiłam się nad tym czy można jednocześnie mieć i być?
Po krótkim namyśle doszłam do wniosku, że oczywiście, że można! Wszystko zależy od nas. To my decydujemy o tym jacy jesteśmy i co zrobimy z tym co mamy. Mimo, że tak jest większość współczesnego społeczeństwa (globalnego) zatraca się w "mieć" i gubi po drodze "być".
"Im mniej jesteś, im słabiej przejawiasz swoje życie, tym więcej masz, tym większe jest twoje wyalienowane życie." - pisał Marks
Coś w tym jest. Zauważyłam, że obecnie (niestety) świat zmierza do całkowitego konsumpcjonizmu, pogoń za pieniędzmi, które stały się priorytetowym wyznacznikiem życia zdominowały zakorzenione w miłości wartości. Materialistyczny pogląd na życie całkowicie zdominował humanistyczne spojrzenie na świat i ludzi. To przykre. Pół biedy jak ktoś jest tego świadomy i dobrowolnie wybiera sposób życia oparty na "mieć", gorzej z tymi, którzy nieświadomie żyją z przekonaniem, że im więcej mam, tym jestem jestem lepszy, szczęśliwszy itd.. Spoglądanie na życie przez pryzmat posiadania jest obecnie (moim zdaniem) po prostu modne. Ludzie w większości są przekonani, że tak powinno być, a czy słusznie? Nie wiem.
Moim zdaniem, każdy z nas powinien umiejętnie wyznaczyć granicę pomiędzy być i mieć i balansować między nimi tak, aby być dobrym człowiekiem zadowolonym z życia. Nikt z nas nie powinien dopuścić do tego, aby rzeczy materialne wyznaczały nam drogę życiową i sposób bycia, a tym bardziej stanowiły o tym kim jesteśmy. Powinny być jedynie swego rodzaju dodatkiem do życia, o znaczeniu którego decydujemy my sami.
Olga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz