czwartek, 31 lipca 2014

Niezapominajki, czyli do czego warto wrócić na moim blogu?





 Kiedy to zleciało? Już koniec lipca i pierwszy miesiąc wakacji za nami. Postanowiłam, że pod koniec każdego miesiąca będę dodawać post pt. Niezapominajki, który będzie przypomnieniem wpisów na moim blogu, do których warto wrócić lub wracać.

Lipiec był dla mnie intensywnym miesiącem, ale szczerze bardzo się z tego cieszę. Nie lubię nic nie robić, a gdy się coś dzieje czuję, że żyję. Do czego warto wrócić tym razem?

1. Stres - pogromca współczesności. Choroba cywilizacyjna, która opanowała już wszystkich. Wpis jest o tym jak powoli i po cichu nas wyniszcza. Jak go wyeliminować? Niestety się nie da. Jak z nim pracować? Wystarczy chcieć.
2. Zamierzona manipulacja to jedno, niekorzystny wpływ innych to drugie. Wpis o tym jak bardzo destrukcyjny wpływ mają na nas inni ludzie.
3. Po przeczytaniu tego artykułu już nigdy nie będzie Ci wstyd powiedzieć, tak, jestem kurą domową. O tym ile potrafi i jak bardzo jest niedoceniana, współczesna pani domu.
4. W lipcu uczestniczyłam w wyzwaniu blogowym prowadzonym przez Urszula Phelep. Trwało ono jedynie 5 dni i polegało na tym, że każdego dnia należało napisać post z góry już zaplanowany przez organizatorkę. Dlaczego warto wrócić do tych artykułów? Ponieważ dzięki nim możecie się dowiedzieć więcej na temat mojej osoby i bloga, zachęcam:


Nie zapomnijcie nie zapomnieć :) Mam nadzieję, że każdy znajdzie coś dla siebie do poczytania. Do osób, które nie śledzą Pozytywnego Punktu Widzenia na facebooku - serdecznie zapraszam. Duża porcja pozytywnego myślenia na każdy dzień i inne ciekawostki na bieżąco.

Pozdrawiam,
O.

wtorek, 29 lipca 2014

(dwu) Tygodnik Inspiracji

Tydzień temu nie było inspiracji, dlatego dziś nadrabiam zaległości :) Jak zawsze najpierw trochę zdjęć i kilka ciekawych miejsc w sieci wartych zobaczenia ;) Zapraszam.





Polne kwiaty, pięknie i naturalne ;) Idealne na bukiet.



















Kwiatki, bratki i stokrotki dla...


















 Lato sprzyja....






 ...podróżom ;)

















Dni otwarte fabryki Fiata












Każdy znalazł coś dla siebie...















...nawet Ja










A na koniec koncert Budki Suflera i ponadczasowy głos Krzysztofa Cugowskiego:)













Co warto zobaczyć w sieci?

1. Dlaczego warto mieć zwierzaka ?
2. Domni-bezdomni ciekawy projekt, warto zerknąć.
3. Jesteś owocożercą? Ja tak. Oto co może przydać się w kuchni.
4. Stres, niepokój, lęk - jak sobie z nim radzić?
5. Ekspresowe batoniki FIT ;)
6. 20 zasad zdrowego życia. Nic czego bym nie  wiedziała, ale ciagle będę Wam o tym przypominać!
7. Ciekawe zastosowanie WASHI TAPE.
8. To, że wiek w nauce języków obcych nie ma znaczenia już wiem. Warto jednak też wiedzieć, że rozwinięte zdolności poznawcze mogą nieco utrudnić naukę.
9. Niebawem rusza kolejny Przystanek Woodstock. Co warto zabrać ze sobą? Oto kilka słów od strony praktycznej.
10.Warto wiedzieć. Znaczenie gestów/mowy ciała zagranicą, sprawdź przed wakacjami ;)

Bonus:

11. Na słodko i na zdrowie czyli co zamiast cukru ?
13.Ciekawa forma i pomysł na reklamę ;)

To na tyle dzisiaj, miłego przeglądania.

Pozdrawiam,
O.


poniedziałek, 28 lipca 2014

Co nas zabija - inni ludzie.

Może nie dosłownie, ale jednak. Ludzie są jednym z najgorszych i najbardziej negatywnie na nas wpływających czynników. Na nas i na nasze życie. Są na tyle wyrachowani, że nie kryją się ze swoją bronią. Wyjmują ją w każdym możliwym momencie i powoli z wielką satysfakcją celują w Ciebie, by jak najmocniej i jak najdłużej sprawiać Ci ból. Po wszystkim czują satysfakcje, że tym razem to nie w nich celowano, a oni sami ustrzelili właśnie Ciebie.



No bo co powiedzą inni... Słyszy się najczęściej z ust osób, które nie do końca są pewne swojego zdania, a nawet gdy są pewne to strzały z tajnej broni innych ludzi powodują, że przestają wierzyć w samych siebie. Dlaczego tak się dzieję? Dlaczego wpływ innych ludzi tak destrukcyjnie wpływa na nasze życie? I przede wszystkim dlaczego nie zdajemy sobie z tego sprawy? Dlaczego częściej walczymy o innych niż o siebie? Może dlatego, że inni są silniejsi od nas? A może tak nam się tylko wydaje? 

Kim są inni? Oto dziewięciu najlepszych.


1. Doradzacze

To oni zawsze wiedzą co i kiedy powiedzieć. Zapytani - zawsze Ci doradzą, oczywiście źle. Znają się na wszystkim, a w szczególności na tym, na czym się nie znają. Ich rady zawsze Cię zniechęcą, specjalizują się w przedstawianiu negatywnych stron  sytuacji, dobrych nie biorą pod uwagę, no chyba, że chodzi o nich samych. Doradzacze zawsze doradzą, ale nigdy dobrze. Satysfakcja z niepowodzenia innych sprawia im radość często nieświadomie. Wiem, to dziwne, ale ogólnie ludzie lubią jak innym się nie układa i mają gorzej niż oni.
 
2. Zniechęcacze

Nie wiem jak bardzo byś czegoś pragnął, oni i tak Cię zniechęcą, a Ty dla świętego spokoju zrezygnujesz. Zrezygnujesz dla siebie czy dla nich? No jasne, że dla nich z tym, że Ty na tym stracisz, a oni zyskają. Zyskają satysfakcję. I znów będą się cieszyć, że ktoś ma gorzej niż oni. Zniechęcacze to osoby, które wiedzą i wierzą, że może Ci się udać, ale zrobią wszystko żeby do tego nie doszło. W końcu szanse do wykorzystania są tylko dla nich. 
 
 3. Dokuczacze

Nazwa kojarzy mi się z dziećmi, ale dziś mowa nie o nich. Czy da się komuś nieświadomie robić na złość? Niestety da się. Jaki jest tego sens? No, sensu nie ma, ale znów jest satysfakcja. Satysfakcja z porażki kogoś. Tak po prostu. Tajna broń dokuczaczy to ogromne wiertło, które na wolnych obrotach dziurawi drugiego człowieka niszcząc w nim to co ma najlepsze, czyli szacunek do bliźniego. Przykre? Taki mamy klimat.

4. Nie - pomagacze

Pomożesz mi? W innej sytuacji na pewno bym Ci pomógł, ale niestety w tej nie mogę nic zrobić, powiedział inny wracając do czytania gazety na kanapie. Dlaczego ludzie nie chcą pomagać? Nie wiem, ale wiem, dlaczego ludzie boją się prosić o pomoc. Boją się, bo wiedzą, że mogą jej nie uzyskać. Ślepo wierzą, że ze wszystkim sobie sami poradzą po czym ponoszą porażkę, której nie są w stanie udźwignąć. Przez to tracą wiarę we własne możliwości, a inni znów triumfują. 
 
5. Plotkarze

Plotki, ploteczki, plotunie. Wszyscy je kochają, a zwłaszcza gdy u kogoś źle się dzieje. O jak oni to uwielbiają. Wszystko o wszystkich wiedzą, są też nieźli w pisaniu bajek i opowiadań, nie wiem czemu nie robią kariery związanej z pisaniem.. Gdy zapytasz co u nich, nie usłyszą. Gdy zapytasz co u tamtych - wszystko Ci powiedzą.

6. Zazdrośnicy

Zazdrość - nie jedno zniszczyła i nie jedno jeszcze zniszczy. Pomińmy fakt relacji damsko - męskiej i zdrowej/chorej zazdrości, ale skupmy się na tym co kto ma i kim są zazdrośnicy. To grupa innych, którzy nie skupiają się na tym, co mają, ale na tym co Ty masz. Nie tylko o posiadaniu mowa, ale o całym życiu, o byciu i bywaniu. Zazdrośnicy to dobrzy kumple plotkarzy, zawsze się dogadają, ale nigdy się nie zaprzyjaźnią. Jedni zazdroszczą drugim ilości wiedzy na temat innych, drudzy zawsze wiedzą lepiej ile mają Ci pierwsi.

7. Niedowiarki

I znowu oni wiedzą lepiej. I choćbyś przedstawił im dowody naukowe to i tak Ci nie uwierzą. Dlaczego? Bo to tylko oni mają zawsze rację. I mimo, że coś jest jasne i napisane czarno na białym, oni i tak nie dopuszczą do siebie tej informacji. Niedowiarki to ludzie, którzy wiedzą najlepiej. Wyposażeni w niewidoczne okulary, przez które widzą tylko to, co chcą i słyszą tylko to, co chcą nigdy nie przyznają Ci racji. Racja przyznana innym równałaby się ich porażce.

8. Nie-przyjaciele

Miałam problem z tym, jak nazwać grupę tych osób. Jak nazwać osoby, które jednego dnia deklarują przyjaźń, a drugiego  wyjmują tajną broń, znów w postaci wiertła i ponownie na wolnych obrotach wiercą Ci dziurę, ale tym razem nie w brzuchu tylko za plecami. Dziura jest tak wielka, że jak do niej wpadniesz to już nie wyjdziesz. Nie - przyjaciele to też inni, którzy w swojej nie-przyjaźni myślą wyłącznie o sobie i nie wstydzą się tego. W sumie czemu mają się wstydzić, przecież są najważniejsi.

9. Psy ogrodnika

Wszyscy ich znamy, sami nie wezmą, drugiemu nie dadzą. Dlaczego? Patrz punkt 4 i 5.



Wyżej wymieniona dziewiątka to inni, którzy w delikatny, często niezauważalny sposób, finezyjnie i bez zbędnego rozlewu krwi zabijają w nas resztki człowieczeństwa. Wszystkie sytuacje, do których doprowadzają nie tylko wywołują niepotrzebny stres i nerwy, które jak wiemy mają nie mały wpływ na nasze zdrowie, ale niszczą w nas poczucie własnej wartości. Wiem, nie u wszystkich, są ludzie, którzy mają w czterech literach co o nich mówią inni, ale tylko dlatego, że się uodpornili, ale nie wierzę w to, że spływa to po nich jak po kaczkach. 

Ernest Hemingway powiedział: 
"Denerwować się to znaczy mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych".

I taka jest prawda, na głupocie innych cierpi tylko i wyłącznie nasze zdrowie.

Nie daj innym satysfakcji.



To już drugi wpis z cyklu Co nas zabija .
Pierwszy dotyczył stresu: Co nas zabija - stres


Pozdrawia,
O.

sobota, 26 lipca 2014

Kura domowa - wstyd czy duma?

Zadaliście sobie kiedyś pytanie kim jest kura domowa? A może wolicie stwierdzenie pani domu? Moim zdaniem to jedno i to samo, dlaczego więc to pierwsze częściej wzbudza dziwne emocje? W sumie nie wiem dlaczego...
Kim jest współczesna kura domowa i czy na pewno powinna się tego wstydzić? Obecna wizja kobiety  odbiega od dawnych wzorców prawdziwych kur domowych, ale czy oznacza to, że są one gorsze? Chyba nie do końca. Wizja kobiety sukcesu nie wyklucza wizji kobiety - kury domowe, pani domu czy matki Polki - jak kto woli. Wręcz przeciwnie - wymaga coraz więcej i więcej i więcej. I wiecie co jest najfajniejsze? To, że te kury sukcesu dają sobie z tym radę. Czym zajmuje się współczesna kura domowa?


 


 Etat I Sprzątaczka
Jak by nie było nie powinno to nikogo zdziwić. Prawdziwa kura domowa potrafi świetnie zadbać o porządek i organizację w swoim domu. Nie oznacza to jednak, że robi to zawsze sama. Jest na tyle wspaniałomyślna, że umiejętnie potrafi rozdzielić obowiązki pomiędzy domowników tak, aby każdy mógł robić to, co potrafi najlepiej.









 

Etat II Kucharka 
Mój ulubiony etat ;) Kura domowa potrafi gotować ( duża zaleta w dobie jedzenia na mieście) i nieźle jej to wychodzi. Dba o zdrową dietę nie tylko swoją, ale także najbliższych. Lubi eksperymentować i nie boi się krytyki. 








Etat III Stylistka 
Kura domowa choć kojarzy się z kuchnią i garami jest także świetną stylistką. Wie jak i kiedy dobrze wyglądać. Nawet w domowych ciuchach jej do twarzy. Dba nie tylko o swój wizerunek, ale także rodziny. Pilnuje, by wszystko było czyste, wyprasowane i odpowiednio przechowywane. Nie pozwoli, by ktoś z jej najbliższych źle wyglądał.














Etat IV Pielęgniarka
Zawsze ma "apteczkę" przy sobie i służy pomocą. Zna recepty za wszelkie zło i zawsze coś poradzi ;)
  











Etat V Ochroniarz
Nigdy nie pozwoli skrzywdzić najbliższych sobie osób. Nigdy. 













Etat VI Niania
A nawet Super-niania. Idealna opiekunka dzieci i nie tylko. Wie jak o nie zadbać i zawsze ma dla nich czas. Nie boi się dziwnych zabaw z dziećmi, dlaczego? Patrz etat I ;)











 Etat VII Księgowa
Rachunki się same nie posegregują i same też się nie zapłacą. Budżet domowy i wydatki też się same nie będą pilnować, a oszczędności na wakacje same się nie będą odkładać :) Ktoś to robić musi :)









 Etat VIII Kobieta
 dla swojego mężczyzny ;) Tu nie trzeba nic tłumaczyć.







 




Etat IX Organizator imprez 
nawet masowych ;) Kura domowa jest świetna w organizowaniu przyjęć dla rodziny i znajomych. Zawsze przyjmuje gości z otwartymi rękoma i nigdy nie wypuszcza ich głodnych.





  


Etat X Kosmetyczka
Domowe spa to jej specjalność, wie jak się odprężyć i zadbać o swoje ciało. 












Etat XI Catering 
Imprez masowych nie obsługuje, ale zdrowe drugie śniadanie ma zawsze gotowe dla najbliższych. 









Oprócz tego Kura Domowa...




 Nieźle prowadzi
nie tylko dom, ale także auto ;)  









 



Pracuje zawodowo
oprócz tych wszystkich powyższych etatów Współczesna Kura Domowa spełnia się zawodowo :) I co lepsze, potrafi to wszystko pogodzić.

















Studiuje
Bardzo często się zdarza, że kobiety w trakcie pracy zawodowej dodatkowo się dokształcają na uniwersytetach :) Brawo !










Dba o zdrowie 
Kura domowa dba o swoje zdrowie i regularnie uprawia sport. W zdrowym ciele zdrowy duch. 
Zgrabna sylwetka to dodatkowa atut :)











 




Prowadzi życie towarzyskie 
Współczesna kura domowa nie boi się odejść od garów. Prowadzi ciekawe życie towarzyskie i korzysta z życia :)










Jest pewna 
siebie









 

 Rozwija swoje
 pasje










 Zawsze świetnie wygląda










Kocha..















 Nadal uważasz, że Kura Domowa to wstyd?
Nie każdy tyle potrafi.


Pozdrawiam,
O. 

 

piątek, 18 lipca 2014

5 dni do lepszego bloga: dzień 5 (ostatni) mój typowy dzień

Nadszedł ostatni dzień blogowego wyzwania, a szkoda, muszę przyznać, że sprawiło mi to niezłą frajdę :) Dziś czas na opis mojego typowego dnia. Nie jest on jakość szczególnie wyjątkowy i w dodatku co jakiś czas inny. Wszystko zależy od roku akademickiego.


Wstaję z reguły około godziny 8:00, czasem wcześniej jak jest potrzeba, a czasem później jak potrzebuję więcej snu. Poranne rytuały są zawsze takie same, toaleta, śniadanie i obowiązkowo kawa. Ogarnięcie domu gdy jest taka potrzeba i przeglądnięcie sieci. Blogi, portale społecznościowe, emaile. Wszystko to robię przed południem. Od początku lipca towarzyszy mi organizer Projekt Życie Edyty Zająć. Jego forma pozwala mi realizować cele dzień po dniu, metodą małych kroczków. 























Dalsza część dnia zależy od tego czy jest rok akademicki czy nie. Z racji, że teraz mam wakacje to opisze wakacyjny dzień. 
Z reguły zawsze coś się dzieje, nie lubię nic nie robić dlatego moje dni są wypełnione, ale na pewno nie nudą. Dbam o porządek w domu, każdy dzień ma swoją część do posprzątania, czy ogarnięcia oprócz weekendów (wynika to z mojej sympatii do porządku). Przygotowuję obiad, w między czasie zdarza się, że coś poczytam, czy napiszę posta. Popołudniu także (nie codziennie) zaglądam do nauki język-a-ów. Do tej pory był angielski (utrwalanie), od niedawna coś jeszcze doszło, ale o tym innym razem. Popołudniu także często jeżdżę na rowerze, gdy jest coś do załatwienia. 
Późnym popołudniem ćwiczę. Staram się w miarę często, ale nie robię tego codziennie. Co drugi dzień, czasem codziennie, ale wtedy trzeciego dnia odpoczywam. 


Wieczory to czas wspólnie przygotowywanej kolacji, rozmów i spacerów z przyjaciółmi. Późny wieczór to czas dla bloga (chwila) i przede wszystkim dla siebie.


 Weekendy wyglądają nieco inaczej. To czas gdy odpoczywam/y czasem aktywnie czasem mniej. To czas spotkań z przyjaciółmi i rodziną. Odwiedziny, wycieczki, spacery po lesie. Czasem to zwykłe leniuchowanie ;)


 


To by było na tyle mojej dziennej relacji :) Jest bardzo okrojona, ale mniej więcej tak wyglądają moje wakacyjne dni. W czasie roku akademickiego dochodzą dodatkowe obowiązki związane ze szkołą.


I zapomniałam o najważniejszym : na każdy dzień spoglądam przez Pozytywny Punkt Widzenia ;)

A jak wygląda Twój dzień?

Wyzwanie blogowe dzień 5 -  mój typowy dzień
Zobacz także:
Wyzwanie blogowe dzień 4 - ulubiony album muzyczny
Wyzwanie blogowe dzień 2 - dlaczego bloguję?
Wyzwanie blogowe dzień 1 - historia nazwy mojego bloga.
Pozdrawiam,
O. 

  Zachęcam do polubienia mnie na facebooku
Zamieszam tam wszystkie aktualności z bloga i nie tylko. Każdy dzień tygodnia ma przypisaną swoją myśl, bardzo często motywującą i związaną z tematyką bloga. Udostępniam tam także inne ciekawe rzeczy, które uważam na godne uwagi :)


czwartek, 17 lipca 2014

5 dni do lepszego bloga: mój ulubiony album muzyczny

Dziś już przedostatni dzień wyzwania blogowego i kolejny bardziej prywatny. Wczoraj było o tym co lubię, a czego nie znoszę, dziś ulubiony album muzyczny. Zapraszam ;)

W zasadzie w tytule powinnam napisać moje ulubione albumy muzyczne. Mam cztery ulubione albumy muzyczne i w dodatku wszystkie tej samej wokalistki :) Mowa o... 


Tak, mowa o Ani Dąbrowskiej. Mimo, że nie jest najpopularniejszą z gwiazd, dla mnie jej kawałki są ponadczasowe. Uwielbiam do nich wracać i wiem, że zawsze poprawią mi nastrój bądź pomogą gdy nie jest on najlepszy. Nie mam jednego ulubionego jej albumu bo tak naprawdę we wszystkich są piosenki, które bardzo lubię. Staram się raz w roku bywać na jej koncercie, najczęściej w Krakowie w dość kameralnym charakterze ( porównując do koncertów światowej sławy gwiazd). Uwielbiam jej głos, a na żywo szczególnie. Moje ulubione albumy:




































Jej zapach - uwielbiam..


Zmieniaj mnie gdy zechcesz - uwielbiam



Inna - uwielbiam



Wszystkie inne - uwielbiam :)


Wyzwanie blogowe dzień 4 - ulubiony album muzyczny.

Zobacz także:

Wyzwanie blogowe dzień 2 - dlaczego bloguję?
Wyzwanie blogowe dzień 1 - historia nazwy mojego bloga.


Pozdrawiam, 
O.
  Zachęcam do polubienia mnie na facebooku
Zamieszam tam wszystkie aktualności z bloga i nie tylko. Każdy dzień tygodnia ma przypisaną swoją myśl, bardzo często motywującą i związaną z tematyką bloga. Udostępniam tam także inne ciekawe rzeczy, które uważam na godne uwagi :)


środa, 16 lipca 2014

5 dni do lepszego bloga: 10 rzeczy, któe lubię i 10, których nie znoszę

Już kolejny dzień blogowego wyzwania 5 dni do lepszego bloga. Dziś trochę bardziej osobiście, czyli o tym co lubimy i czego nie znosimy. Zobaczcie moje dwie dziesiątki. Zapraszam ;)




Kolejność nie ma kompletnie znaczenia ;)


Taniec uwielbiam tańczyć. To nie tylko dobra zabawa, ale także świetna alternatywa na wysiłek fizyczny. Taniec także pozytywnie wpływa na poczucie naszej wartości i pewność siebie. Jakiś czas temu pisałam kilka słów o jednej z moich ulubionych form  tańca. Salsa - sposób na pewność siebie

Gotować - lubię gotować bo lubię jeść, ale przede wszystkim ponieważ mam dla kogo. Eksperymentuje i szukam nowych smaków, moi domownicy lubią gdy okupuję kuchnie, a jeszcze bardziej lubią jeść to co w niej powstaje.






Ćwiczyć - ruch to zdrowie, wszyscy to wiedzą, ale nie wszyscy coś z tym robią. Ja ćwiczę, nie zawodowo i nie przymusowo. Po prostu dla zdrowia i lepszego samopoczucia. Więcej na temat korzyści z ruchu można przeczytać u mnie TUTAJ.









Psychologię - od zawsze lubię tą dziedzinę nauki bo od zawsze fascynował mnie człowiek, to co robi i to czego nie robi. Nauka, która tak naprawdę jest o nas samych, a przez niektórych jeszcze niedoceniona. Człowiek jest bardzo złożoną istotą, a psychologia pomaga w jego zrozumieniu.











James Bond - uwielbiam Bonda, Jamesa Bonda :) szczególnie w wydaniu Daniela Craiga. Po prostu.







Kino akcji - lubię kino akcji, bo zawsze się coś dzieję. Wzrasta poziom adrenaliny ;)










Stawiać sprawę jasno - nie lubię owijania w bawełnę i zbędnego wodolejstwa. Lubie jak sprawy są postawione jasno, a zasady określone czarno na białym. Po co utrudniać sobie i innym życie nie mówiąc wprost o co chodzi i czego oczekujemy?







Siebie - tak! lubię siebie i co w tym dziwnego? Nie boję się tego powiedzieć głośno i nie jestem żadnym samolubem! Zdrowy egoizm jeszcze nikomu nie zaszkodził, a pomógł.













Zwierzęta - najwierniejsze istoty na świecie. Jak ich nie kochać?














Organizację - to dla mnie podstawa funkcjonowania. Nie oznacza to jednak, że nie bywam spontaniczna. W miarę zorganizowane życie wiele ułatwia i dzięki temu jeszcze więcej zyskujemy.
















Czas na parszywą dziesiątkę:







 Myć naczyń - wręcz nienawidzę!












 Owijać w bawełnę - jest to związane z 7 punktem tego, co lubię. 












  
 Nic nie robić - nienawidzę! Czuję się wtedy niepotrzebna, niespełniona i mam wrażenie, że życie ucieka mi między palcami ponieważ tracę czas na nic. Mam wrażenie? Hmmm.. to nie wrażenie, to prawda.
Nie traćmy czasu na nic, życie jest zbyt krótkie, by nic nie robić.







Bałaganu - podobnie jak nic nie robienia nie lubię bałaganu. Nie mogę się wtedy skupić, nie mogę pracować ani nie mogę się uczyć. Moja wydajność wzrasta wraz ze wzrostem posprzątanych miejsc w domu ;)
Nie oznacza to jednak, że nic nie robię, tylko sprzątam. Nie, ale staram się żeby w mojej najbliższej przestrzeni był w miarę dobry porządek.











Dezorganizacja - oczywiste, skoro lubię być zorganizowana to dezorganizacja nie jest przeze mnie lubiana. Zdarza się, że czasem wkradnie się w moje życie, ale staram się ją jak najszybciej usunąć. ;)














Pracy w grupie (ups..) - wiem, że jest niezbędna w życiu, ale jak mam wybór, sama lub z kimś, wybieram pierwszą opcję. Zdaję sobie sprawę z tego, że jest to moją dużą wadą, ale pracuję na tym.










Spóźniać się i spóźniania - punktualność to moim zdaniem duża zaleta ludzi. Ja osobiście bardzo sobie ją cenie i staram się sama nie spóźniać, mimo, że czasem mi się to wymyka spod kontroli.








Obmawiania innych przez obce im osoby -
i nie mam tu na myśli tego, że nie lubię jak ktoś mnie obgaduje ( nie obchodzi mnie to), ale tego jak ktoś wypowiada się na czyjś temat nie znając tej osoby (nawet gdy ja sama jej nie znam). Nienawidzę tego.









Zimna - ale nie zimy. Lubię zimę, ale nie lubię chłodu.










Rodzynek w serniku - nie wiem jak to jest ale same rodzynki zjem bez problemu, ale gdy tylko pojawi się sernik, a w nim one - nie tknę go. Tak jakoś.













To chyba na tyle moich dziwactw. A co Wy lubicie i nie cierpicie najbardziej?

Pozdrawiam, 
O.

Zachęcam do polubienia mnie na facebooku
Zamieszam tam wszystkie aktualności z bloga i nie tylko. Każdy dzień tygodnia ma przypisaną swoją myśl, bardzo często motywującą i związaną z tematyką bloga. Udostępniam tam także inne ciekawe rzeczy, które uważam na godne uwagi :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...