niedziela, 29 grudnia 2013

Co z tymi postanowieniami?

Stare nawyki ciężko zmienić, ale czy równie ciężko wyrobić nowe, lepsze? 
Dlaczego złe nawyki wyrabiają się szybciej, łatwiej i zostają na stałe, a przy tych dobrych ciężko nam pozostać na dłużej?
Z okazji zbliżającego się końca roku chciałabym napisać parę słów o starych i nowych nawykach, które mogą, a nawet powinny pomóc w osiągnięciu noworocznych postanowień, których określanie jest już coroczną tradycją, a brak ich realizacji normą... 



Dlaczego nie potrafimy dotrzymać noworocznych postanowień, a mimo to określamy je z roku na rok?

Moim zdaniem u źródła tego problemu leży kilka istotnych rzeczy. Przede wszystkim złe określenie postanowień. Z reguły samo słowo 'postanowienia' jest już na początku stracone, a to dlatego, że samo postanowienie sobie czegoś, np. "nie będę jeść słodyczy", zbyt wiele nie oznacza, bo większość z nas i tak będzie je jadła ;). Mimo, że właśnie teraz zapierasz się, że to Ty  wytrzymasz i nie będziesz ich jeść i tak z nich całkowicie nie zrezygnujesz.

Czy nie łatwiej zamiast 'postanowienia noworoczne' napisać (bo lepiej napisać niż tylko powiedzieć, zawsze to bardziej zobowiązuje): "cele noworoczne, które osiągnę w 2014 roku", lepiej brzmi i jest bardziej wiarygodne niż samo słowo "postanowienia". Cele, które osiągnę w 2014 roku, określają co i w jakim czasie mamy osiągnąć, co jest fundamentem przy planowaniu celów, a to dlatego, że z reguły łatwiej i szybciej osiągnąć coś co jest jasno określone.

Co mają z tym wspólnego nawyki, o których wspomniałam na początku. Przez nie, a w sumie przez ich brak prawie zawsze nie realizujemy naszych nieszczęsnych postanowień. Dlaczego? Ano dlatego, że zanim wdrożymy postanowienia noworoczne w życie codzienne, to już zdążymy z nich zrezygnować. Poddajemy sie. Więwkszość z nas nie zdaje sobie sprawy z tego, że aby dotrzymać postanowień lub osiągnąć określony cel potrzebujemy więcej czasu, aby działania, które mają nas zbliżyć do celu (czyli np: ćwiczenia, aby zrzucić zbędne kilogramy) weszło nam w nawyk. Aby tak się stało musimy dać sobie czas i cierpliwość. 

Pomyśl, ile razy trzeba było powtórzyć codzienne czynności, które teraz wykonujemy bez zastanowienia? No właśnie, sporo. Tak też jest z wszystkimi innymi czynnościami, których wdrożenie przybliża nas do celu. 

Nawyk = określona liczba powtórzeń

Podobno 30 dni to wystarczająca liczba, by wypracował się nawyk. Sprawdzimy?

Zachęcam do określenia noworocznych celów, które osiągniecie w 2014 roku. Zastanówcie się nad tym co musicie zrobić, by je osiągnąć i wraz z Nowym Rokiem zacznijcie je wdrażać - przez minimum 30 dni, potem stanie się to nawykiem i częścią życia ;)

Powodzenia!

Za kilka dni wejdziemy w Nowy Rok. To dobry czas by rozpocząć realizację celów i marzeń. Życzę Wam, by stały się rzeczywistością i wniosły dużo radości i szczęścia do Waszego życia. 

Dla zainteresowanych tematyką nawyków, zachęcam do lektury ciekawego artykułu na jednej z moich ulubionych stron o rozwoju osobistym:

http://michalpasterski.pl/2008/09/jak-wyrobic-w-sobie-nawyk-w-30-dni/


Powodzenia w planowaniu i sukcesów w realizacji.

Olga

Podobno 30 dni jest taką liczbą, choć niektórzy twierdzą, że tak naprawdę ta liczba to 45. - See more at: http://www.majewska-opielka.pl/jak-sie-tworzy-nawyk/#sthash.u0Qc7wDN.dpuf
Podobno 30 dni jest taką liczbą, choć niektórzy twierdzą, że tak naprawdę ta liczba to 45. - See more at: http://www.majewska-opielka.pl/jak-sie-tworzy-nawyk/#sthash.u0Qc7wDN.dpuf

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...